Rodzina pod jednym dachem:
10 pomysłów, aby przetrwać odosobnienie i nie oszaleć
Chociaż mamy już otwarty wstęp do lasów i parków, a po weekendzie majowym będziemy mogli korzystać z niektórych instytucji kultury i galerii handlowych, nie korzystamy jeszcze z pełnej swobody przemieszczania się i utrzymywania relacji społecznych. Nadal aktualny jest nakazi ograniczania naszych wyjść i kontaktów do tych niezbędnie koniecznych. Nie wspominając o osobach pozostających w kwarantannie, z całkowitym zakazem opuszczania miejsca zamieszkania. Sytuacja, w której chcąc nie chcąc się znaleźliśmy wystawia nasze nerwy na ciężka próbę i może wywoływać szereg negatywnych reakcji: przygnębienie, frustrację, złość i wiele innych. Czy samotnie, czy w parach, czy z rodziną, pozostawanie przez większość czasu we własnym mieszkaniu nie jest rzeczą łatwą. Jak w tej sytuacji chronić swe zdrowie psychiczne? Oto dziesięć pomysłów, którymi pragnie podzielić się z nami francuska dziennikarka Jeanne Moulin.
Trzeba się zorganizować
Praca zdalna, dzieci uczące się w domu, przygotowanie posiłków, porządki, pranie… – nie sposób poradzić sobie z tym wszystkim bez odpowiedniej organizacji czasu. Zaplanujmy nasze czynności. Może wyda się to niepotrzebne, ale w praktyce zrobienie planu pomoże nam wziąć się w karby i ustalić odpowiedni rytm dnia. Należy koniecznie przemyśleć i wyraźnie określić nasze priorytety, zrobić listę rzeczy do wykonania i spraw do załatwienia oraz rozdzielić między domowników odpowiednie zadania. Nikt nie powiedział, że wszystko musimy robić same. Jaki jest nasz cel? Uzgodnić z domownikami rozkład zajęć i ustalić akceptowalne zasady współżycia: to sprawa podstawowa. Wspólne ustalenie respektowanych przez wszystkich domowników zasad i określenie, choćby w ogólnym zarysie, porządku dnia pozwoli nam uniknąć konfliktów i wzajemnych pretensji.
Mieszkanie powinno zapewnić nam poczucie bezpieczeństwa, spokoju, ładu i komfortu. Szczególnie teraz, kiedy spędzamy w nim więcej czasu niż zazwyczaj. Nic bardziej nie irytuje niż drobne usterki ignorowane w codziennym zabieganiu. Krzywo zawieszony obraz, cieknący kran, nie domykająca się szafa – ile takich rzeczy trwa wokół nas czekając na interwencję. Niepotrzebne ubrania zalegające w szafach, książki, których nikt już nie weźmie do ręki, zbędne bibeloty poupychane na półkach. Takie rzeczy wprowadzają poczucie chaosu i niepewności. Uporządkowanie i uczynienie maksymalnie wygodnym naszego mieszkania to dobre zadanie na teraz. Co zrobić? Przede wszystkim wprowadzić porządek w przestrzeń wokół siebie: wyrzucić to, co od tygodni pląta się pod nogami, przesuwane z miejsca na miejsce, zrobić segregację książek, odzieży, sprzętu sportowego, znaleźć miejsce dla tego, co nam koniecznie potrzebne i schowek dla tych rzeczy, którymi posługujemy się rzadko, rozstać się z tymi rzeczami, których nie używamy wcale. Czynności porządkowe, odkładane na „święty nigdy” mogą być zrobione właśnie teraz i to przy udziale wszystkich członków rodziny. Może ktoś ma ukryty talent? Majsterkowicz, dekorator wnętrz, kreatywny krawiec? Jakie nieodkryte zdolności mają nasi bliscy? Może właśnie gruntowne porządki stworzą okazję do ujawnienia się nowych, nie wykorzystywanych dotąd umiejętności?
A może małe (lub duże) przemeblowanie? Przedyskutujmy z domownikami nasze pomysły na nową aranżację wnętrz, do których przywykliśmy od lat. Impulsem do zmiany wystroju może być np. potrzeba wygospodarowania przestrzeni dla pracy indywidualnej potrzebnej teraz każdemu z nas.
Poszanowanie prywatności
Każdy potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie, tego przysłowiowego „cichego kącika”, w którym mógłby, nie zaczepiany przez nikogo, spokojnie odpocząć lub popracować. Szczególnie teraz, kiedy wszyscy członkowie rodziny są stłoczeni w domu, należy o to szczególnie zadbać. Każdy potrzebuje chwili samotności, wytchnienia od innych. Wyznaczenie tej przestrzeni nie musi się wiązać z anektowaniem przez jednego członka rodziny całego pokoju. Dobrze, jeśli jest to możliwe, ale nie zawsze pozwalają na to warunki mieszkaniowe. Czasem musi wystarczyć biurko lub stolik ustawiony np. przy oknie, przeznaczony tylko do pracy czy wygodny fotel do odpoczynku. Tę przestrzeń też można dzielić z domownikami uzgadniając porę, w której każdy mógłby korzystać z „pracowni” czy miejsca do relaksu. W rodzinie, mając dzieci stale wokół siebie, trudno jest wygospodarować czas (a niekiedy i przestrzeń) na intymne momenty tylko we dwoje. Jednak dobrze jest przyzwyczaić dzieci do tego, że od czasu do czasu rodzice zamykają się w sypialni i wtedy nie ma tam wstępu dla nikogo…
Panowanie nad emocjami oraz uważna i życzliwa komunikacja
Spędzając większość czasu w czterech ścianach własnego mieszkania wystawiamy nasze nerwy na ogromną próbę. Szczególnie gdy nie jesteśmy sami. Czasem emocje ( i to niekoniecznie te najbardziej pozytywne ), tak nasze, jak i naszych bliskich, mogą sięgnąć zenitu . Kluczem do utrzymania dobrych stosunków z domownikami jest świadomość, że każdy z nas może w danym momencie być w innym stanie ducha niż my i każdy ma prawo do odczuwania i przeżywania tych trudnych dni na własny sposób. Trzeba wykształcić w sobie umiejętność słuchania, empatię i zrozumienie. Nauczmy się także wyrażać szczerze, lecz bez agresji nasze własne emocje. Użycie komunikatu „ja czuję…” będzie tu bardzo pomocne i z pewnością pozwoli złagodzić niejedną kłótnię. Unikajmy stawiania sytuacji na ostrzu noża. Na pewno gdy powiemy „Czuję, że wykańcza mnie ten bałagan, spróbujmy coś z tym zrobić” uzyskamy od otoczenia inną reakcję niż po kwestiach w stylu „Jesteście naprawdę potwornymi flejtuchami”.
Wychodzimy z domu… choćby wirtualnie
Wyjście z domu urosło ostatnio do rangi upragnionego wydarzenia. Korzystajmy z otwartego dostępu do lasów, parków i obiektów sportowych, oczywiście z zachowaniem koniecznych środków ostrożności. Zaczerpnięcie świeżego powietrza na pewno wzmocni nasz układ odpornościowy i da odpocząć psychice. Nawet jeśli brak czasu czy inne przeszkody nie pozwalają nam na dłuższą wycieczkę, znajdźmy chwilę aby pobyć trochę w ogrodzie czy na balkonie. W ostateczności, przy dobrej pogodzie, otwórzmy okno i popatrzmy na niebo odrywając myśli od przykrej rzeczywistości. Oczywiście nie każdy ma szczęście posiadania ogrodu lub balkonu, gdzie można wyjść, jak już nie da się wytrzymać w mieszkaniu. Jeżeli okoliczności zmuszają nas do pozostania w czterech ścianach, zorganizujmy sobie wirtualne wyjście z domu. Możliwości jest mnóstwo, począwszy od muzeów, poprzez inne instytucje kultury, na parkach narodowych kończąc. W wirtualnym świecie nie ograniczają nas odległości ani ceny biletów. Dlaczego by nie zwiedzić Luwru, zajrzeć w Himalaje, skoczyć do La Scali? A może zabierzemy dzieci na wirtualny spacer do zoo? Wszystko zależy tylko od naszych upodobań. Oferta kulturalna on-line jest bardzo bogata. Koncerty, wystawy, przedstawienia teatralne, filmy… wszystko w zasięgu ręki, wystarczy tylko włączyć komputer…
Praktykowanie spokoju
W nowej, trudnej sytuacji niełatwo jest zachować spokój. Utrata lub ograniczenie dochodów, zmiana warunków pracy, znacząca redukcja relacji społecznych, rozmaite zakazy i nakazy, którym należy się podporządkować… wszystkie te czynniki powodują nasilenie stresu, lęków, utratę poczucia bezpieczeństwa i wiele innych negatywnych skutków psychicznych. Aby nie poddać się przygnębieniu bądźmy dla siebie pobłażliwi, nie uruchamiajmy błędnego koła wzajemnych pretensji. Nie obwiniajmy siebie czy bliskich, nie obarczajmy się nadmierną odpowiedzialnością. Prawie cały świat boryka się z podobnymi trudnościami, dajmy sobie czas na zaadaptowanie się do nowych, niełatwych warunków. Zrobimy to, co będzie można zrobić, to, na co pozwoli sytuacja. W utrzymaniu dystansu do świata i zachowaniu spokoju ducha pomocna może być praktyka medytacji, ćwiczenie uważności, sofrologia, ćwiczenia oddechowe, relaksacja, joga lub po prostu zwykły śmiech, który jak nic innego rozładowuje napięcie i wprawia nas w dobry nastrój.
Ćwiczenia fizyczne
W zdrowym ciele zdrowy duch – mówi przysłowie. I trafia w sedno. Zadbajmy o kondycję, nawet przy ograniczonych możliwościach korzystania z sal gimnastycznych i siłowni. Długotrwałe przebywanie w domu i ograniczona możliwość poruszania się bardzo szybko przekładają się na zwiększenie wagi ciała i osłabienie tonusu mięśni. Trzeba temu zapobiegać! Przeznaczmy codziennie choćby kwadrans na ćwiczenia fizyczne, oczywiście dostosowane do naszych możliwości. Dodatkowym dopingiem niech będzie zaangażowanie w gimnastykę wszystkich członków rodziny. Razem łatwiej się zmobilizować. W internecie można znaleźć wiele stron z ciekawymi ćwiczeniami a prezentujący je fachowcy podpowiedzą jak bezpiecznie i skutecznie wzmocnić ciało.
Zadbany wygląd
Zapuścić się jak ostatni kocmołuch? Nic łatwiejszego! Bez konieczności wychodzenia z domu, bez bezpośrednich kontaktów społecznych, bez wyjść do pracy, bez wieczorów w gronie przyjaciół, bez restauracji i barów – cóż prostszego niż ograniczyć naszą garderobę do superwygodnego zestawu piżama-dres. Nie wspominając o fryzurze i makijażu. Po co golić nogi, po co malować paznokcie? Po co to wszystko robić? Przede wszystkim dla siebie! Zaniechanie dbania o własny wygląd bardzo niekorzystnie wpływa na obraz samego siebie, jaki tworzy się w naszej psychice. Nie dbając o siebie wyrządzamy sobie ogromną krzywdę. Takie zapuszczenie się łatwo może się przenieść na nasz dom, relacje rodzinne, stosunek do świata. Poza tym własnym przykładem zachęcamy domowników do podobnego postępowania. Dość włóczenia się po domu w dresie albo, co gorsza, w piżamie. Podejmowanie czynności zapewniających elegancki wygląd wprowadza w nasz dzień pewną rutynę i dyscyplinę, bardzo potrzebne aby zapobiec zgnuśnieniu. Nawet jeśli bez fryzjera i kosmetyczki nie jest to proste, zadbajmy o naszą twarz, włosy, paznokcie, dłonie… . Wykorzystajmy to, że pozostajemy w domu na wykonanie bardziej czasochłonnych zabiegów, na tzw. „dopieszczenie się”. Może aromatyczna kąpiel? Może wypróbować nowy przepis na maseczkę? Internetowych podpowiedzi jest mnóstwo. A może samej, korzystając ze wskazówek on-line, wykonać jakiś niezwykły kosmetyk?
Kreatywność – sposób na izolację
Każde działanie twórcze to znakomity środek na nudę i zniechęcenie wynikające z konieczności ciągłego przebywania w domu. Malowanie, gotowanie, śpiewanie, pisanie, kolorowanie, gra na instrumencie, taniec, i wiele innych działań może skutecznie oderwać naszą uwagę od niewesołej codzienności. Poświęćmy się pasji, na którą zawsze brakowało nam czasu. Wciągnijmy innych członków rodziny w nasz krąg zainteresowań lub zachęćmy ich do rozwijania własnych talentów. Może w ten sposób powstanie fajny zespół muzyczny, trupa teatralna lub ekipa filmowa? Ci, którzy mają czas, mogą rozwijać swe zdolności, zainteresowania i umiejętności korzystając z zamieszczanych w internecie kursów, poradników i tutoriali. Jest w czym wybierać.
Podtrzymywanie kontaktów społecznych
Z pewnością lepiej umówić się z kumplami na kielicha w realu niż na Skypie, ale jak się nie ma, co się lubi… to się włącza internet. Różnego rodzaju komunikatory i media społecznościowe pomagają podtrzymywać kontakty z tymi osobami, z którymi nie możemy spotkać się bezpośrednio. Korzystajmy z tego jak najczęściej. Jeśli mamy ogródek, zaprośmy znajomych czy dalszą rodzinę na wirtualnego grilla, jeśli mamy wolne popołudnie w domu umówmy się na Skypie z kolegami, świętujmy urodziny i imieniny, nawet jeśli nie będziemy mogli poczęstować bliskich naszymi wyśmienitymi wypiekami. Podtrzymywanie kontaktów społecznych na pewno podniesie nas na duchu i zmniejszy poczucie izolacji. Możliwość prostej rozmowy, wymiany wrażeń, podzielenia się swoimi odczuciami z przyjaciółmi to najlepszy sposób na osłabienie grozy czasu pandemii.
Oprac. Dorota Kamińska
Na podstawie:
frenchmorning.com/10 idées pour survivre au confinement – French Morning US
plus.lesoir.be/ Confinement à cause du coronavirus: huit conseils pour cohabiter… sans se détester
www.france24.com/ Coronavirus : comment bien vivre le confinement ?
Pandemia, zwierzęta i my
W czasie pandemii wiele zwierząt domowych zostało opuszczonych i porzuconych. Powodem takiego stanu rzeczy jest najczęściej zwykły egoizm i głupota. Przecież zwierzęta nie przenoszą wirusa Covid-19 i wystarczy kilka prostych reguł aby życie nasze i naszego czworonożnego pupila mogło przebiegać nadal w harmonii i wzajemnej sympatii.
Według badań przeprowadzonych przez ANSES (francuską agencję narodową ds. badania bezpieczeństwa żywności i środowiska) 11 marca 2020 r. „nie istnieje żaden dowód aby zwierzęta domowe i hodowlane przyczyniały się do przenoszenia wirusa SARS-CoV-2. Agencja podkreśla, że ewentualne przenoszenie wirusa za pośrednictwem pożywienia jest możliwe jedynie gdy to jedzenie jest zakażone przez osobę chorą, która przygotowuje posiłek. Dlatego Agencja podkreśla, że gotowanie i zachowanie niezbędnych środków higieny podczas sporządzania posiłków skutecznie chronią żywność przed skażeniem.
Co więcej, eksperci WHO oraz Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom z USA ((Centers for Disease Control and Prevention) potwierdzili, że koty i psy nie stanowią żadnego zagrożenia w procesie zakażenia COVID-19. Nie ma więc żadnego powodu aby porzucać zwierzęta domowe w okresie izolacji i zagrożenia epidemicznego.
A oto kilka porad związanych z bezpieczeństwem i dobrym zdrowiem naszych czworonożnych pupilów w tej ciężkiej sytuacji:
– Nie należy zakładać zwierzętom masek ochronnych, gdyż mogłoby to wywołać u nich trudności w oddychaniu.
– Nie należy izolować zwierząt w klatkach lub osobnych pomieszczeniach. Pozwólmy im przemieszczać się po domu tak jak zwykle.
– Osoby chore lub pozostające pod nadzorem sanitarnym z powodu ryzyka zakażenia wirusem powinny unikać na ile to możliwe kontaktu ze zwierzętami, o ile te ostatnie mogłyby być w kontakcie z innymi ludźmii. W przypadku gdy właściciel zwierzęcia jest chory lub zagrożony chorobą, opiekę nad czworonogiem powinien przejąć inny członek rodziny lub osoba zaprzyjaźniona. Postępowanie takie uzasadnione jest ryzykiem, że mikrokropelki śliny z wirusem wydobywające się z ust chorego mogą osiąść na futrze zwierzęcia (tak samo jak np. na ubraniu, sprzętach lub klamce od drzwi) i w taki sposób zwierzę może przyczynić się do przenoszenia wirusa, nawet jeśli samo nie jest nim zakażone.
– Nie należy robić zbyt dużych zapasów tak dla siebie jak i dla zwierząt będących pod naszą opieką. Oczywiście trzeba przewidywać potrzeby i racjonalnie zaplanować zaopatrzenie w żywność i ewentualnie w lekarstwa biorąc pod uwagę, że zakupy zajmują obecnie więcej czasu niż zazwyczaj.
– Należy zadbać o to, aby miał kto zająć się czworonogiem podczas naszej ewentualnej kwarantanny lub choroby. Lepiej przewidzieć możliwość zaistnienia takiej sytuacji i zadbać wcześniej o bezpieczeństwo zwierzęcia powierzając opiekę nad nim osobie bliskiej i zaufanej.
– W ramach sąsiedzkiej przysługi warto zaproponować pomoc w opiece nad zwierzęciem osobom z naszego otoczenia. Może kupując karmę dla swego czworonoga zrobimy też zakupy dla sąsiada? Może wyprowadzając własnego psa zabierzemy też drugie zwierzę na spacer? Możliwości jest dużo a każda przysługa w tym trudnym czasie jest na wagę złota.
– O ile to możliwe, ofiarujmy coś schroniskom dla zwierząt. Te placówki znajdują się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Skontaktujmy się z pobliskim schroniskiem i zapytajmy jak można pomóc. Nawet drobna suma czy paczka karmy zapewni na pewien czas byt jakiemuś zwierzęciu.
Psy powinny być codziennie wyprowadzane. Pomimo różnych ograniczeń sanitarnych związanych z epidemią należy o tym pamiętać. Niech przymusowa izolacja nie stanowi usprawiedliwienia dla lenistwa. Nawet krótki spacer w najbliższej okolicy jest konieczny dla zdrowia naszych czworonożnych domowników. Niech rozprostuje łapy, pobiega troszkę, załatwi wszystkie swoje potrzeby. Psy nie podlegają przepisom o odosobnieniu. Jeżeli z różnych względów boimy się wychodzić poprośmy o wyprowadzenie psa kogoś z sąsiedztwa, znajomych czy bliskich.
Bawmy się z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi. To przyniesie korzyści nie tylko naszym pupilom ale i nam samym. Jeżeli pracujemy zdalnie, warto robić krótkie przerwy, podczas których odrywamy uwagę od komputera. Poświęćmy chwilę naszym zwierzętom, odwdzięczą się nam z nawiązką. Nawet gdy nie możemy zostawić pracy na dłużej, znajdźmy choćby moment aby pogłaskać swego pupila, poświęcić mu trochę uwagi. Dłuższe przebywanie w domu może stać się punktem wyjścia do wymyślania rozmaitych zabaw z czworonogami, możemy też doskonalić umiejętności naszego psa ucząc go nowych sztuczek lub idąc o krok dalej w tresurze.
– Jeżeli zastanawiamy się nad posiadaniem czworonoga może właśnie teraz nadszedł dobry moment aby rozważyć możliwość wzięcia jakiegoś zwierzęcia ze schroniska. Przebywając dłużej w domu będziemy mieć dostateczną ilość czasu aby dobrze poznać zwierzę i nauczyć go podstawowych umiejętności. Schroniska są obecnie w ciężkiej sytuacji i z pewnością przysłużymy się im jeśli przygarniemy jakiegoś psa czy kota. Oczywiście należy dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw. Sytuacja, w której obecnie się znajdujemy kiedyś się zmieni a zwierzę nadal będzie chciało być z nami. Postępujmy tak, aby biorąc czworonoga pod opiekę, wziąć go na stałe a nie traktować tego jako doraźnej rozrywki i urozmaicenia w nudnym czasie odosobnienia. Przyjęcie zwierzęcia do domu zawsze wiąże się z wzięciem za niego pełnej odpowiedzialności. Decydując się na ten krok bądźmy pewni, że potrafimy zapewnić naszemu nowemu podopiecznemu opiekę przez cały czas trwania jego życia.
-Nie zapominajmy, że nasze zwierzęta są całkowicie zależne od nas. Jakakolwiek nie zaistniałaby sytuacja, pamiętajmy o ich potrzebach i starajmy się zapewnić im maksimum naszej miłości, uwagi i starań. Szczególnie teraz, w tym trudnym okresie, czworonogi mogą stać się dla swych właścicieli nieocenionymi towarzyszami w sytuacji ograniczenia kontaktów społecznych i w odosobnieniu związanym z pandemią.
Oprac. Dorota Kamińska
Na podstawie: www.notre-planete.info Coronavirus Covid-19 : conseils pour nos amis les animaux de compagnie