Okładka recenzowanej książki na tle stroika świątecznego.

Biblioteka Pedagogiczna poleca: Krzysztof Rejmer: „Zapomniana historia nauki czyli fantazje i facecje naszych dziadków”. Warszawa, PWN, 2019.

Są osoby, dla których świat stanowi zamkniętą, niezmienną całość, gdzie wszystko już zostało wymyślone i ustalone. Ale są też poszukiwacze i fantaści nieustannie dążący do nowych rozwiązań i wietrzący w każdej naukowej nowince zapowiedź wielkiego przełomu. Takim właśnie „niespokojnym duchom” poświęcona jest książka fizyka i poety Krzysztofa Rejmera „Zapomniana historia nauki czyli fantazje i facecje naszych dziadków”. Można w niej zapoznać się z dziejami dziwnych wynalazków oraz śledzić życiorysy uczonych i pasjonatów czesto poświęcających długie lata na zgłębienie wybranego przez siebie zagadnienia.

Autor z ogromną pasją penetruje zapomniane ścieżki nauki, przypominając czytelnikom o takich dziwach jak np. butelka Kleista, borametz czy nasłuchownik elektryczny. Równocześnie przedstawiane są nam postacie naukowców, odkrywców i innych ludzi, których działalność odcisnęła swoje piętno na kształcie ubiegłych stuleci. Będą to np. historie Anny Csillag która produkowała środki na porost włosów, Alberta Goeringa, antyfaszysty i obrońcy Żydów, brata jednego z najpotężniejszych ludzi w Trzeciej Rzeszy, Gustawa Eiffla – konstruktora i architekta, projektanta słynnej paryskiej wieży czy chemika, anarchisty i rewolucjonisty Augusta Wróblewskiego. Galeria wynalazków i postaci jest oczywiście o wiele dłuższa, a ubiegłe lata jawią się nie jako linearny ciąg wydarzeń kierujący ludzkość ku doskonalszej przyszłości, ale jako labirynt, w którym trochę na oślep poszukuje się rozmaitych rozwiązań. Tego typu narracja sprawia, że treść książki nie stanowi spójnej całości a raczej swoiste „silva rerum” gdzie swobodny styl pełnej dygresji gawędy zastępuje metodycznie przygotowaną opowieść. Przy okazji, niejako między wierszami, miłośnicy starych książek mogą zapoznać się z tytułami, krótkim omówieniem i ciekawymi cytatami z rozmaitych dawnych dzieł poświęconych nauce i zjawiskom zachodzącym w przyrodzie. Obfitość tego typu publikacji datowanych na okres od późnego średniowiecza po czasy oświecenia a nawet wiek XIX pokazuje, jak zdezorientowani musieli być ówcześni badacze, otoczeni informacjami niekiedy wręcz wyssanymi z palca. I tylko ich determinacja w dążeniu do prawdy pozwoliła nauce pójść do przodu i odkrywać przed człowiekiem swe, coraz to nowe, tajemnice.

Autor pozwala nam także zerknąć do dawnych czasopism i do korespondecji wynalazców prezentujących swe niezwykłe dokonania. Urok i elegancja dawnego języka wzbogaca i uatrakcyjnia przekaz wprowadzając czytelnika w świat, gdzie nie wszystko było nazwane używanymi dzisiaj pojęciami. Jeden z rozdziałów nosi nawet tytuł „Anguł i trianguł, brożek oraz gorzystość ustawiczna”. O co chodzi? – zajrzyjcie do książki:)

Niemało miejsca poświęcono podróżom powietrznym. Czy to za pomocą balonu, skrzydeł, czy innych machin latających człowiek zawsze chciał wzbić się w przestworza. Ten pęd ku niebu zaowocował szeregiem pomysłów i wynalazków, które, obecnie w większości zapomniane, ekscytowały umysły naszych przodków. Ornitopter, ekranoplan, sterowce, wyprawy balonem, podróże na Księżyc i tożsamość Pana Twardowskiego to zagadnienia, którym badacze i konstruktorzy poświęcali miesiące i lata. I nawet jeśli wiele dróg zawiodło ich na manowce, to przecież to samo dążenie pchało kolejne pokolenia do podejmowania coraz to nowych prób, dzięki którym możemy obecnie podróżować samolotami i zgłębiać tajniki kosmosu.

Nie lekceważmy więc lekkomyślnie manowców nauki. Niekiedy pozornie absurdalne i dawno zapomniane teorie okazują sie być profetycznym krokiem ku rozwojowi naszej cywilizacji. Wystarczy przytoczyć przykład Demokryta – greckiego filozofa, który już ponad dwa tysiące lat temu dowodził istnienia atomów. Może także któryś z omawianych w tej książce pomysłów zainspiruje przyszłych konstruktorów i wynalazców kierując postęp nauki i techniki na nowe tory.

Rec. Dorota Kamińska